Być może pamiętacie popularną kreskówkę studia Hanna-Barbera, której bohaterami była sympatyczna rodzinka Jetsonów? Jetsonowie żyli w świecie przyszłości. W ich w pełni zautomatyzowanym domu za porządki odpowiadała gosposia – robot. Zajmowała się ona wszystkimi pracami domowymi, sprzątaniem, praniem i gotowaniem. Być może taka właśnie będzie całkiem realna przyszłość porządków? Kto by tego nie chciał? Ale na poważnie, wyruszmy w podróż do przyszłości i zobaczmy jak nowoczesna technologia zrewolucjonizuje już niebawem nasze życie i to nie tylko w domu, ale także w zastosowaniach profesjonalnych – w czyszczeniu budynków w których pracujemy, miejsc użyteczności publicznej, gastronomii i tak dalej. Gotowi? To startujemy!

Sprzątanie Anno Domini 2040

Roboty sprzątające już dawno zadomowiły się w naszej rzeczywistości, a sieciowe systemy czyszczące ugruntowały swoją pozycję na rynku profesjonalnym, zwłaszcza w branży budowlanej. Co jednak przyniesie nam przyszłość? Branża czystościowa nie będzie, ze względu na swoją specyfikę, zdolna wdrażać innowacyjnych rozwiązań per se.  Klienci są tu kluczowym ogniwem. Są oni zawsze świadomi kosztów, a, co warto podkreślić,  czyszczenie nie jest zazwyczaj czymś, co budzi w nich jakieś szczególne emocje więc decyzje jakie podejmują są powodowane racjonalnymi a nie emocjonalnymi przesłankami. Raczej zmiany jakie nastąpią, będą determinowane przez konkretne potrzeby klienta. Główne trendy, takie jak elektryfikacja, digitalizacja i tworzenie sieci, automatyzacja czy czujniki już wkraczają w coraz większym stopniu do branży czystościowej. Zawsze jednak ich pojawienie się jest uzasadnione potrzebą klientów, a nie innowacją samą dla siebie.

Sprzątanie budynków przyszłości

Sprzątanie budynków to biznes o długiej tradycji. Dlatego też między innymi nowe trendy nie zadomowiają się w tej branży bardzo łatwo i szybko. Jednak myli się ten kto sądzi, że w tym sektorze nic się nie zmienia. Innowacje pojawiają się a gdy spojrzymy w przyszłość to można nawet powiedzieć, o pewnym wizjonerstwie, jednak zawsze opartym o potrzeby klientów. Wraz z pojawieniem się technologii czyszczenia połączonego (Connected Cleaning), stosowania podłączonych cyfrowo maszyn czyszczących, czyszczenie oparte na czujnikach to wcale nie futuryzm ale całkiem realna przyszłość. Dzięki temu wykonawcy usług budowlanych będą mogli świadczyć klientom indywidualne usługi dostosowane do ich potrzeb oraz podnieść poziom jakości i zadowolenia klientów. Zastosowanie robotów serwisowych lub modeli „pay-per-use” daje również niebagatelne możliwości.

Dane – klucz do nowych modeli biznesowych

Już dziś rozwiązania w zakresie zarządzania flotą i procesami wspomagają wykonawców usług budowlanych w ich pracy. Niezależnie od tego, czy muszą oni znać liczbę faktycznie przepracowanych godzin, stan czystości obiektu, czy też wiedzieć kiedy maszyny wymagają konserwacji. Kluczem do takich rozwiązań jest inteligentne pozyskiwanie odpowiednich danych, które są udostępniane operatorom w czasie rzeczywistym i w ruchu.

Patrząc w przyszłość, użytkowa pula danych może być znacznie rozszerzona, aby precyzyjnie realizować czyszczenie na żądanie. Czujniki pogodowe mogą wskazywać warunki atmosferyczne, np. czy silne opady deszczu spowodują konieczność wykonania prac czyszczących. Czujniki w windach wskazują, które piętra są bardziej uczęszczane. Dane do logowania i wylogowania z sieci WLAN lub po prostu kalendarz Outlook wskazują, które biura lub sale konferencyjne są w użyciu. W takim czy innym momencie czujniki będą w stanie nawet bezpośrednio wykryć rodzaj i stopień zanieczyszczenia. Lista ta jest nieskończona i pokazuje i daje możliwość niezwykle precyzyjnej pracy. Optymalizacja kosztów oznacza teraz nie po prostu rzadsze sprzątanie i gorsze efekty, a mądre zarządzenie danymi – taka jest przyszłość branży czystościowej. Stwarza to możliwości dla nowych modeli biznesowych: podstawowe usługi czyszczenia mogą być oferowane w jakiejś umownej bazowej  stawce. Natomiast inteligentne sprzątanie na żądanie może być naliczane w różnych stawkach – taki system pricingowy funkcjonuje już z powodzeniem w innych branżach. Cyfrowa kontrola na każdym etapie, aż po rejestrowanie zadowolenia gości poprzez panele serwisowe, zapewnia niezbędną przejrzystość, aby właściciel budynku mógł przedstawić dowód wykonania usług i wystawić fakturę.

Wywiad

Wywiad z Marco Cardinale, szefem działu Product Management Floor Care w Kärcher, na temat wymagań związanych z czyszczeniem budynków, tajemnicy autonomicznych robotów czyszczących oraz tego, jak inteligentne będą one w przyszłości.

 Tematyczne sprzątanie w przyszłości: czego potrzebują profesjonalni operatorzy?

Wykonawcy usług budowlanych mają dziś do czynienia z dwoma głównymi wyzwaniami: z jednej strony z presją kosztową w sytuacji  gdy koszty pracy stanowią około 80% ich wydatków, a z drugiej strony z faktem, że coraz ciężej o pracowników. Naszym zadaniem jest zapewnienie najlepszego możliwego wsparcia wykonawcom usług budowlanych w ich pracy i procesach, tak aby mogli oni zmniejszyć ogólne koszty utrzymania czystości. Wydajność i efektywność mają tu kluczowe znaczenie.

Czy jeśli chodzi o wydajność, to czy roboty czyszczące mogą coś zmienić?

Obecnie jest to możliwe i ekonomicznie opłacalne tylko na dużych,  otwartych powierzchniach. Na rynku istnieją roboty czyszczące – szorujące, ale naszym zdaniem są one nadal słabo rozwinięte technologicznie. Ich koszt jest również trzy do czterech razy wyższy niż w przypadku porównywalnych szorowarek prowadzonych przez operatora. I wciąż jest miejsce na poprawę poziomu bezpieczeństwa, niezawodności i autonomii – na przykład nawigacja nie zawsze działa niezawodnie i nadal potrzebujemy kogoś do napełniania i opróżniania zbiorników.

 Czy zatem roboty czyszczące nie byłyby opłacalne dla szerszego rynku?

W przypadku bardziej złożonych obszarów zastosowań, takich jak sprzątanie biur, , roboty czyszczące nie mogą obecnie dorównać wydajności pracy człowieka. Istnieje jednak wiele obszarów zastosowań, w których użycie robota jest możliwe i efektywne przy użyciu obecnie dostępnych technologii. Niezbędna jest dla nas stuprocentowa funkcjonalność i bezpieczeństwo, zwłaszcza jeśli roboty mają być wykorzystywane w przestrzeni publicznej. Opracowanie tego jest niezwykle złożone, ponieważ na przykład technologia czujników musi zapewniać postrzeganie otoczenia, które gwarantuje bezkolizyjne działanie; na przykład w przypadku upadku półki w supermarkecie lub obecności osoby stojącej na drodze. Wyzwaniem jest inteligentne połączenie różnych technologii, co wymaga oprogramowania o wysokiej wydajności.

Jak wyglądałby Twój idealny robot czyszczący i gdzie byłby używany?

Moją wizją jest posiadanie robota czyszczącego, który osiąga maksymalną autonomię i może być używany na wszystkich powierzchniach w 100% bezpiecznie i ekonomicznie. Byłby to przełom, który musi nastąpić w ciągu najbliższych trzech do pięciu lat, a którego obecne rozwiązania jeszcze nie są w stanie dokonać. Pozwoliłoby nam to na otwarcie wielu obszarów zastosowań, nawet w miejscach publicznych o dużym natężeniu ruchu.

A myśląc o krok dalej – czy pojawią się inteligentne roboty czyszczące?

Oczywiście, wiele możliwości może wyniknąć z połączenia digitalizacji, czyli inteligentnej sieci danych, z automatyką, czyli robotyką. Ale myślę, że w naszej branży zawsze musimy patrzeć na to, co rzeczywiście przyniesie naszym klientom wartość dodaną i dostosuje nasze rozwiązania do ich wymagań. Ta zasada przewodnia odnosi się również do wszechstronnej inteligencji.

 Jak w przyszłości poradzimy sobie z kurzem i brudem w naszych własnych czterech ścianach?

Relaksujemy się na tarasie i kontrolujemy wszystkie funkcje Smart Home & Garden za pomocą jednej aplikacji przez nasze inteligentne okulary lub bezpośrednio naszymi myślami. Nagle zauważamy, że jakiś element naszej zautomatyzowanej kosiarki do trawy jest uszkodzony. Bez obaw, skanujemy kod produktu, wybieramy odpowiedni komponent za pomocą aplikacji, drukujemy go na naszej drukarce 3D i montujemy. W międzyczasie, zaawansowany czujnik w kuchni wykrył, że piec wymaga czyszczenia. Drzwi piekarnika otwierają się automatycznie i poprzez chmurę aktywują stację za pomocą naszych miniaturowych dronów czyszczących, które wyposażone w odpowiedni środek czyszczący dokładnie czyszczą piekarnik. Gdy już wszystko działa idealnie w domu, zabieramy nasz rower do wspólnej pralni i czyścimy go za pomocą robotów czyszczących, aż zalśni. Na koniec składamy zamówienie na kolację u naszego robota domowego, który z kolei odbierze ją od drona transportowego. Mniej więcej tak to widzę.

Nawet jeśli wiele z tych rzeczy dziś nadal brzmi jak science fiction, staną się one rzeczywistością przy obecnych technologiach i potrzebach klientów. Spoglądając jeszcze dalej w przyszłość, mamy do czynienia z wizjami, na przykład takimi, w których tworzy się bezpośrednie połączenie między maszynami a mózgiem. Bez ekranu dotykowego, bez pola wejściowego – tylko interfejs między naszymi myślami a maszynami. Takie kierunki rozwoju opierają się na koncepcjach z zakresu inżynierii medycznej.

Źródło: Informacja prasowa
Natalia Bała
e-mail: [email protected]