Krzysztof Śmiszek
fot. Twitter / Krzysztof Śmiszek

Po tym jak Włodzimierz Czarzasty miał powiedzieć Gabrieli Morawskiej-Staneckiej, że ją „odstrzeli”, wybuchł skandal. Interia ustaliła, że władze klubu rozważają nawet kary finansowe dla tych, którzy nie stawią się na specjalnym szkoleniu. Sprawę pilotuje Krzysztof Śmiszek. Polityk ujawnił Interii, że pracuje też nad rozwiązaniami antydyskryminacyjnymi, które mogłyby być zastosowane w polskim parlamencie. – Dziennikarki powiedziały mi o przykrych sytuacjach, jakie spotkały je ze strony polityków, których nazwiska zachowam dla siebie. Po tym incydencie spotkałem się z panią marszałek – powiedział Śmiszek Interii.

– Stwierdził (Czarzasty – red.), że odstrzeli mnie, a później jeszcze powiedział mi takim językiem: „już było między nami tak dobrze i znowu to zepsułaś, idziesz ze mną na wojnę” – w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” zdradziła Morawska-Stanecka. Niedługo później nad sprawą pochyliło się kierownictwo klubu i wydano oświadczenie. Wiadomo również, że ma dojść do spotkania szefa Nowej Lewicy oraz wicemarszałek Senatu.

„Prezydium klubu Lewicy podjęło decyzję o wprowadzeniu odpowiednich procedur, które pozwolą reagować i natychmiast wyciągać konsekwencje w przypadku naruszeń standardów. Władze Klubu zdecydowały również o przeprowadzeniu wewnętrznego szkolenia antydyskryminacyjnego, które pozwoli wszystkim parlamentarzystkom i parlamentarzystom Lewicy odświeżyć zasady i zagadnienia związane z równością, która jest naszą naczelną zasadą” – czytamy w oświadczeniu publikowanym przez władze klubu 14 maja.

Źródło: Interia.pl